Wzrastający kurs franka szwajcarskiego. Posiadacze kredytów frankowych z niecierpliwością oczekują na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Wzrastający kurs franka szwajcarskiego znów spędza frankowiczom sen z powiek, cena za kurs sprzedaży niebezpiecznie zbliża się do 4 zł. W związku z tym, posiadacze kredytów frankowych z jeszcze większą niecierpliwością oczekują na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Orzeczenie, które zwiąże wszystkie sądy w Polsce, ma jednoznacznie wskazać, w jaki sposób mają one postępować w sporach z frankowiczami. Decyzja TSUE ma zapaść najpóźniej we wrześniu.
Banki są zaniepokojone, ponieważ w maju 2019 r. rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał korzystną opinię dla osób posiadających kredyty we frankach, będącą konsekwencją czterech pytań prejudycjalnych zadanych przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Opinia nie jest wiążąca dla składu orzekającego TSUE, mającego wydać orzeczenie, ale stanowi wskazówkę, z której zazwyczaj korzystają sędziowie orzekający.
Rzecznik w swojej opinii stoi na stanowisku, że prawo europejskie zakazuje uzupełniania luk w umowie odesłaniem do prawa ogólnego, które miałoby odwoływać się do ustalonego zwyczaju, czy zasad słuszności. Oznacza to, że ani średni kurs NBP, ani inna klauzula indeksacyjna nie może uzupełnić tej luki. W konsekwencji sąd nie może poszukiwać sposobu uzupełnienia umowy, ale powinien ustalić, czy umowa jest w całości, czy w części (jeśli da się jeszcze wykonać) bezskuteczna.
Jest to wielki przełom nie tylko dla osób, które już walczą o swoje prawa w sądzie, ale również dla tych, którzy nie zdecydowali się jeszcze na wstąpienie na drogę postępowania sądowego. Korzystna opinia rzecznika finansowego może zapowiadać, że TSUE wyda orzeczenie, które ułatwi frankowiczom dochodzenie roszczeń na drodze postępowania sądowego.